Agresor miał "wyskoczyć na drogę i pobić" panią Barbarę. Kobieta twierdzi, że po tym zajściu wezwała policję.
- Ale policja z Makowa nie chciała przyjechać, interwencję załatwiła policja z Przasnysza - mówi. - Nie rozumiem, dlaczego makowska policja zignorowała moje wezwanie.
Poprosiliśmy makowską policję o komentarz w tej sprawie.
30 sierpnia o godz. 19.05 otrzymaliśmy zgłoszenie, w treści której widniała informacja, że w m. Suche kobieta została pobita przez mężczyznę. Na interwencję tę dyżurny makowskiej policji skierował policjantów z Posterunku Policji w Różanie. Kiedy przyjechali na miejsce rozpytali uczestników interwencji. Zgłaszająca powiedziała, że mężczyzna, idąc drogą w miejscowości Suche, bez żadnych powodów szarpnął nią, a następnie przewrócił ją na ziemię. Kobieta nie odniosła obrażeń ciała. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu i nie przyznał się do zarzucanych mu przez kobietę czynów. Funkcjonariusze udzielili informacji stronom o przysługujących im prawach, po czyn wszyscy rozeszli się do swoich domów
- informuje asp. Monika Winnik, rzecznik makowskiej policji.
Zobacz inne materiały z powiatu makowskiego
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?