Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MPUK wypowiedział umowy wspólnotom mieszkaniowym. Muszą szukać nowych zarządców

Robert Majkowski
UM Maków Mazowiecki
Do końca marca mieszkańcy 22 bloków, a 19 wspólnot, muszą zadecydować kto będzie nimi zarządzał. Dotychczas robiło to skutecznie Miejskie Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych. Jednak od lat mówiło się, że robi to bezprawnie, gdyż zarządzanie nieruchomościami należącymi do wspólnot nie jest zadaniem o charakterze użyteczności publicznej, więc nie może być prowadzone przez zakład budżetowy miasta czy gminy.

W miniony piątek, 23 stycznia, w urzędzie miejskim odbyło się drugie w tej sprawie zebranie władz miejskich z zarządami wspólnot. Obecny był zastępca burmistrza Lech Gadomski, prezes MPUK Jacek Żebrowski, który został także członkiem rady TBS-ów (Towarzystwo Budownictwa Społecznego) oraz Grzegorz Napiórkowski, były zastępca burmistrza Makowa oraz przyszły prezes TBS-ów. Ma on dokładnie 1 kwietna zastąpić na tym stanowisku obecną prezes Emilię Bonisławską. Pomysłodawcą tak szybkich zmian we wspólnotach jest Lech Gadomski.

- Myślę, że już czas uporządkować kwestie wspólnot. MPUK zarządzając wspólnotami robi to niezgodnie z prawem.
Państwo muszą zadecydować komu powierzyć tę funkcję. Możecie wybrać TBS-y, ale i naszą spółdzielnie Jubilatka czy inne spółdzielnie z miast sąsiednich, czy też powierzyć zarządzanie osobie fizycznej. Do państwa należy decyzja - mówił Lech Gadomski. Włodarze miasta otwarcie jednak namawiają do przyłączenia się do spółki miasta, czyli do TBS-ów.

Podpierają się "starą" uchwałą
Rzeczywiście, w myśl prawa MPUK nie może zarządzać prywatnym mieniem. Taka jednak sytuacja jest w wielu miastach w Polsce. W Makowie mówiło się o tym już w 2009 roku, kiedy miasto przygotowało wieloletni program gospodarowania mieszkaniowym zasobem miasta na lata 2009-2013. Wtedy to miasto miało przekazać zarządzanie wspólnotami podmiotom do tego uprawnionym, a konkretnie TBS-om, w których miasto posiada 100 procent udziałów. Do tej pory jednak nic nie zostało zrobione. O uchwale przypomniał na pierwszym spotkaniu ze wspólnotami Lech Gadomski.

- Działają panowie w oparciu o uchwałę, która dotyczyła lat 2009-20013, obecnie nie jest żadną podstawą prawną do tego, aby się na nią powoływać - powiedział Stanisław Olkowski, mieszkaniec ul. Przejściowej. - W Przasnyszu
wspólnotami zarządza Miejski Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej i robi to dobrze. Czemu więc nagle taki pośpiech?

- Rozwiązaliśmy z państwem umowę. Do końca marca ona jeszcze obowiązuje, ale do tego czasu muszą państwo znaleźć nowego zarządcę. To nie jest dużo czasu, stąd prosimy o szybkie decyzje - wyjaśnił Jacek Żebrowski.
- To przede wszystkim prawo zabrania miastu zarządzania prywatnym zasobem mieszkaniowym i czas w końcu w Makowie uporządkować dotychczasowy bałagan - dodał Lech Gadomski.

Boją się przejść pod zarząd zadłużonych TBS-ów
- Co nam po TBS-ie, które jest zadłużone po uszy? Chce wyjść z długów naszym kosztem - padały zarzuty z sali.
W spotkaniu uczestniczył także radny Stanisław Romanowski, który powiedział, iż otrzymał od burmistrza odpowiedź na pytanie dotyczące TBS-ów.

- TBS-y są zadłużone na ponad 4 mln zł. Zarząd za każde posiedzenie bierze 500 zł. To nie do pomyślenia - powiedział.

- Pan także bierze pieniądze jako radny, ale pan nie odpowiada za swoje decyzje prawnie, a my tak. A zadłużenie wynika z zaciągniętych kredytów na budowę bloków - odparł zarzuty Grzegorz Napiórkowski. Jednak nie jest
tajemnicą, że makowskie TBS-y nie mają się dobrze, a dołączenie do nich wspólnot mogłoby poprawić sytuację spółki.

Mieszkańcy liczyli na konkretne propozycje i stawki
Pomimo obecności przyszłego prezesa TBS-ów, na spotkaniu nie padły żadne konkretne propozycje.
- Każdą ze wspólnot będziemy traktować indywidualnie. Stawki nie będą gorsze niż są obecnie - zapewniał Grzegorz Napiórkowski.

Według prezesa MPUK Jacka Żebrowskiego, najlepiej by było gdyby wszystkie wspólnoty zdecydowały się przejść do TBS-ów.

- Jeżeli mieszkańcy tak zadecydują, ja będę miał możliwość przekazania moich pracowników TBS-om. Wtedy wszyscy będą spokojni, a i organizacyjnie da się to szybciej i sprawniej uporządkować. Jeżeli mieszkańcy jednak zadecydują inaczej, a mają do tego przecież prawo, ja będę zmuszony zwolnić tych pracowników, którzy obecnie zajmowali się gospodarką mieszkaniową w MPUK-u - przyznaje prezes.

- Musimy przeanalizować sytuację wraz z mieszkańcami i poszukać innych ofert. Nie chcemy przejść do TBS-ów, ani tym bardziej do Jubilatki - mówi nam jeden z mieszkańców bloku na ul. Przejściowej. Większość obecnych na zebraniu mieszkańców była podobnego zdania. Padła wśród nich także propozycja przejścia do Teresy Bucińskiej, pracownicy MPUK. Mogłaby świadczyć usługi dla wspólnot jako osoba fizyczna. Jednak mieszkańcy mieli różne zdania na ten temat.

Wspólnoty mają czas na podjęcie decyzji do końca marca.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na makowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto