Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maków Mazowiecki. Heraldyk kontra magistrat

Aldona Rusinek
pixabay
Heraldyk Robert Fidura wykonał projekt flagi miasta. I do dziś czeka na zapłatę za wykonaną pracę.

Poprzedni burmistrz Makowa Mazowieckiego ogłosił w ub. roku konkurs na projekt flagi miasta. Wygrał go heraldyk, Robert Fidura, który wykonywał już herby dla kilku gmin powiatu makowskiego.

- 1 sierpnia 2014 roku zawarłem umowę z urzędem miasta na wykonanie projektu. I to był błąd formalny, jak się później okazało. Powinienem zawrzeć umowę z burmistrzem, albo z miastem, a nie z urzędem - mówi Robert Fidura.

Tak czy inaczej, umowa została podpisana. Heraldyk zabrał się do pracy. - Od razu uprzedziłem burmistrza, że projekt obarczony jest wadliwym herbem, który komisja heraldyczna zapewne zakwestionuje - przypomina heraldyk. - Tak też się stało. Komisja nie miała zastrzeżeń do graficznego projektu flagi, ale zaleciła zmianę herbu. Obecny herb Makowa był wykonany w latach, kiedy nie działała komisja heraldyczna. W latach 1989-2000 kto chciał, robił sobie herb, jak chciał. Teraz są zupełnie inne wymagania i kryteria zatwierdzania insygniów. Toteż herb na fladze trzeba było zmienić.

Robert Fidura wykonał projekt, zgodnie z aneksowaną wcześniej umową, do 30 września ubiegłego roku. Na początku listopada przedłożył uzasadnienie heraldyczne dla projektu. I czekał na zapłatę za wykonaną pracę. Czeka tak do dziś.

- Tuż przed nowym rokiem, po wielu próbach, udało mi się telefonicznie skontaktować z jakąś kierowniczką w
urzędzie miasta, bo burmistrz wciąż był niedostępny. Powiedziała, że umowa, którą zawarłem, prawdopodobnie będzie wypowiedziana - mówi Robert Fidura. - 7 stycznia udało mi się skontaktować z wiceburmistrzem Lechem Gadomskim.

Poinformował mnie, że miasto odstępuje od umowy i że za kilka dni otrzymam pismo w tej sprawie od radców prawnych miasta. Dwa dni później otrzymałem faktycznie pismo od burmistrza Tadeusza Ciaka, powierzające pełnomocnictwo dla radcy prawnego Jacka Nieściora do reprezentowania miasta przed sądem i organami administracji. Ale ja przecież nie jestem żadną z tych instytucji. Kolejne pismo otrzymałem prawie po miesiącu, 29 stycznia. Poinformowano mnie, że umowa jest nieważna i jako taka nie budzi skutków prawnych, "ponieważ urząd miejski, jako jednostka pomocnicza burmistrza miasta nie ma zdolności prawnej". W myśl takiej umowy burmistrz nie czuje się zobowiązany do zapłaty.

Zdziwiłem się, bo umowa była zatwierdzona także przez radcę prawnego miasta, tylko z innej kancelarii. Tego samego dnia skontaktowałem się z burmistrzem Ciakiem. Ten odesłał mnie do wiceburmistrza, który miał pilotować tę sprawę.

Udało mi się skontaktować z wiceburmistrzem Lechem Gadomskim. Przyznałem, że umowa jest nieco wadliwa, ale do jej wykonania nie było żadnych zastrzeżeń, ja ze zobowiązania się wywiązałem, więc możemy wszystko załatwić polubownie, naprawiając błąd formalny. Wiceburmistrz odpowiedział, że musi to skonsultować z prawnikami i że oddzwoni następnego dnia. Do tej pory nikt nie oddzwonił. Wysłałem więc pismo prawne z kolejną propozycją polubownego załatwienia sprawy. 12 lutego otrzymałem odpowiedź podpisaną przez Alicję Prejs, p.o. kierownika wydziału organizacyjnego, w której poinformowała mnie, że stanowisko burmistrza w sprawie umowy jest takie samo, jak radców prawnych. Za kilka dni mija termin zapłaty za projekt. Jeżeli się nie domówimy, pogrążymy się w korowodach sądowych, na których nikt nie zyska - zapowiada heraldyk.

Wiceburmistrz Lech Gadomski twierdzi, że nic o wysłaniu pełnomocnictwa nie wiedział. Przyznaje, że nie oddzwonił do Roberta Fidury, bo sprawa była cały czas analizowana. - Bez względu na stanowisko kancelarii prawnej w poniedziałek wystąpię do projektanta flagi z propozycją spotkania w celu polubownego rozwiązania sprawy. Aczkolwiek nie uważam, że flaga to w tej chwili najbardziej niezbędna rzecz dla miasta - zapewnił mnie wiceburmistrz w piątek, 20 lutego.

W poniedziałek, 23 lutego rano Robert Fidura rzeczywiście odebrał telefon z urzędu miasta. Sekretarka w imieniu wiceburmistrza zaproponowała spotkanie. Ma się odbyć 9 marca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na makowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto